Do zdarzenia doszło na pasie w kierunku Katowic. Oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej st. sierż. Sławomir Kocur przekazał nam, sprawcą okazał się 29-latek kierujący dostawczym Renault, który nie zachował bezpiecznej odległości za poprzedzającym pojazdem, czym doprowadził do groźnie wyglądającej kolizji.

29-latek został przewieziony do szpitala, jednak jego obrażenia nie okazały się poważne i został zwolniony do domu. Został ukarany mandatem karnym.

Okazało się, że "na pace" samochodu dostawczego przewożona była trumna, w której znajdował się nieboszczyk. Podczas uderzenia otworzyła się, a zwłoki wypadły na przestrzeń ładunkową - to informacja, którą potwierdził nam rzecznik bielskich policjantów.

Zmarły był przewożony w drewnianej trumnie z Bratysławy do jednego z domów pogrzebowych w Chrzanowie. Policjanci zweryfikowali wszystkie dokumenty przewozowe i nie było podejrzenia, że ciało pochodziło z przestępstwa. Do Małopolski zwłoki zostały przewiezione już "odpowiednim" karawanem.

Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe, w tym 3 zastępy straży pożarnej. W czasie akcji służb występowały utrudnienia w ruchu - zablokowany był prawy pas.