Trasa biegu liczyła 10 kilometrów. Trasa została wytyczona od bieżni stadionu MOSiR ulicami: Łukową (od bramy stadionu do skrzyżowania z ul. Łukasiewicza), Łukasiewicza, Kopernika, Lipową, Kościelną, Chłopską, Mazańcowicką, Ligocką, Stawową, Chałupniczą, Chopina, Stawową, Zieloną, Kolejową, Słowackiego, przez Rondo Solidarności, Słowackiego, Studencką, Żeromskiego, Parkową, Kołłątaja, Rondem Żołnierzy Niezłomnych, Niepodległości, Rondem Sybiraków, Niepodległości, Wąską, Łukasiewicza, Łukową do bram stadionu MOSiR i bieżni.

W tym roku pobiegli dla Alana

Alan Szulc jest dobrze znany uczestnikom Biegu Niepodległości, ponieważ wsparli go już w 2016 roku, kiedy chłopiec miał 3 lata. 20 listopada Alan skończy 10 lat. Choruje na rzadką chorobę genetyczną - zespół Kleefstry oraz autyzm atypowy.

Do dzisiaj nie potrafi skakać, biegać, samodzielnie zejść czy wejść po schodach, porusza się głównie z pomocą drugiej osoby lub wózka. Alan nie potrafi mówić, wskazać palcem, wszystkiego trzeba się domyślić, czego chce w danym momencie.

Chłopak potrzebuje pomocy różnych specjalistów. Między innymi są to: hipoterapia, neurologopeda, rehabilitacja, integracja sensoryczna, terapia ręki, aquaterapia, dogoterapia oraz bardzo kosztowne turnusy rehabilitacyjne. Ponadto Alanek choruje na epilepsję, co skutkuje częstymi wizytami u neurologa. Jego leczenie wymaga dużego nakładu finansowego, dlatego też liczy się każda złotówka.

Z 65 zł opłaty wpisowego 10 zł organizatorzy przekazali na rehabilitację Alana. Podczas wnoszenia opłaty uczestnicy mogli dołożyć od siebie dodatkową kwotę.