Najpopularniejsze

  • 4 lipca 2018
  • wyświetleń: 1526

Wakacje tuż tuż. Gdzie przyda Ci się język hiszpański?

Materiał partnera:

Język hiszpański to obecnie jeden z najbardziej rozpowszechnionych systemów językowych na świecie.

preply.org


Jednocześnie mowa Cervantesa jest niezwykle popularna: w liceach nauka hiszpańskiego jest coraz powszechniejsza - hiszpański coraz częściej jest nauczany jako drugi język obcy, szkoły językowe oferujące naukę hiszpańszczyzny przeżywają prawdziwe oblężenie, zaś iberystyka jest jednym z najbardziej obleganych kierunków filologicznych na polskich uniwersytetach.

W jakich miejscach świata będziemy mogli porozumieć się w języku hiszpańskim? Oczywiście, przede wszystkim należy tutaj wymienić Hiszpanię a także niemal całą Amerykę Środkową oraz Amerykę Południową z wyłączeniem portugalskojęzycznej Brazylii. Co również istotne, język hiszpański jest aktualnie drugim językiem urzędowym w stanie Kalifornia, a według większości specjalistów prędzej czy później taka sama sytuacja czeka stany Floryda oraz Nowy Meksyk.

Warto jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że język hiszpański występuje w wielu różnych, niekiedy bardzo odległych od siebie odmianach. W niektórych hiszpańskojęzycznych krajach porozumienie się w europejskim hiszpańskim może stanowić problem, zwłaszcza w zakresie rozumienia ze słuchu. Są jednak również regiony teoretycznie hiszpańskojęzyczne, w których kastylijska odmiana języka hiszpańskiego najpewniej okaże się nam całkowicie nieprzydatna.

Hiszpania

Przede wszystkim warto zdawać sobie sprawę z faktu, że język hiszpański, jakiego się uczymy, to kastylijska odmiana tego języka. Oprócz tego wyodrębnia się również odmiany katalońską, baskijską oraz galicyjską. Często z faktu, że wszystkie te języki są ze sobą spokrewnione wyciąga się wniosek, że znając język hiszpański będziemy w stanie mniej więcej porozumieć się również po baskijsku lub katalońsku, podobnie jak znając europejską odmianę języka portugalskiego będziemy mogli w miarę swobodnie rozmawiać przebywając na przykład w Brazylii lub Mozambiku.

Nic bardziej błędnego. W przypadku języka portugalskiego różnice gramatyczne, leksykalne i fonetyczne pomiędzy na przykład odmianami europejską i brazylijską są stosunkowo niewielkie. Nie znając odmiany brazylijskiej, możemy co najwyżej popełnić zabawną pomyłkę (na przykład wyraz "rapariga" w portugalskim europejskim to po prostu "dziewczyna", zaś w portugalskim brazylijskim to samo słowo jest wulgarnym określeniem na kobietę sprzedającą swoje wdzięki). Tymczasem różnice pomiędzy hiszpańskim kastylijskim, a językami katalońskim lub baskijskim są naprawdę ogromne. Aby się o tym przekonać, wystarczy na przykład odwiedzić witrynę internetową tygodnika El País i spróbować przeczytać dowolny artykuł pisany w języku baskijskim lub katalońskim. Niemal na pewno okaże się to całkowicie niewykonalne, nawet jeśli naprawdę dobrze znamy język, w którym pisali Miguel de Unamuno, Juan Rulfo czy Jose Luis Borges. Tutaj przykład, na którym możemy sprawdzić, do jakiego stopnia przydatna jest znajomość kastylijskiej odmiany języka hiszpańskiego w rozumieniu jego odmiany katalońskiej:

https://cat.elpais.com/cat/2018/06/18/catalunya/1529317453_536655.html

Dlaczego jednak różnice pomiędzy poszczególnymi odmianami języka hiszpańskiego są tak istotne z punktu widzenia turysty, skoro zgodnie z hiszpańskim prawem głównym językiem urzędowym Hiszpanii jest odmiana kastylijska? Nie jest tajemnicą, że zarówno Katalonia, jak i Kraj Basków to regiony nie tylko odrębne kulturorowo od reszty Hiszpanii, ale również wykazujące bardzo silne tendencje autonomiczne. Ani Baskowie, ani Katalończycy nie uważają się za Hiszpanów. Jeśli więc odwiedzimy na przykład Barcelonę lub Bilbao, raczej nie ma co nastawiać się na to, że miejscowi będą chcieli rozmawiać z nami w języku hiszpańskim w jego odmianie kastylisjkiej.

Ameryka Środkowa i Ameryka Południowa

Język hiszpański jest oczywiście językiem urzędowym w niemal wszystkich krajach Ameryki Środkowej oraz Ameryki Południowej. Warto jednak mieć świadomość, że pomiędzy poszczególnymi odmianami hiszpańskiego w krajach latynoskich istnieją spore różnice, przede wszystkim fonetyczne. Za najczystszą i najbardziej zbliżoną do kastylijskiego europejskiego uważa się hiszpańszczyznę jaką posługują się mieszkańcy Kolumbii. W Meksyku napotkamy za to już wyraźne różnice leksykalne. Wyjazd do Argentyny może sprawić, że nawet przy dobrej znajomości hiszpańskiego odczujemy coś w rodzaju szoku kulturowego. Powód? Wyraźne wpływy fonetyki portugalskiej na język hiszpański, jakim posługują się Argentyńczycy. Wpływy te oczywiście pochodzą od sąsiedniej Brazylii. Przykłady? Na przykład "calle" w hiszpańskim europejskim wymawia się przez tak zwane długie "j"("kajje"). W Argentynie wymowa tego samego wyrazu brzmi mniej więcej: "każe", przy czym "ż", podobnie jak w portugalskim, jest czymś pomiędzy polskim "ż" a "ź". Takich różnic jest o wiele więcej, przez co hiszpański argentyński nierzadko jest po prostu trudny do zrozumienia dla osób obeznanych tylko z odmianą europejską tego języka.

O czym jeszcze warto wiedzieć odwiedzając hiszpańskojęzyczne kraje Ameryki Latynoskiej? Przede wszystkim, wiele z tych miejsc jest po prostu skrajnie niebezpiecznych, i dotyczy to nawet słynnych kurortów turystycznych, jak Acapulco. Nie ma co sugerować się faktem, że wyjazdy do niektórych meksykańskich miast widnieją w folderach biur podróży. Wystarczy pobieżny przegląd meksykańskiej prasy, aby zdać sobie sprawę, że wspominane Acapulco jest niebezpieczne nawet w specjalnie wydzielonej i ściśle strzeżonej zonie dla turystów. Tutaj jeden z wielu artykułów traktujących na ten temat:

https://www.diariolasamericas.com/america-latina/playas-manchadas-sangre-la-violencia-acapulco-y-cancun-n4112682://www.diariolasamericas.com/america-latina/playas-manchadas-sangre-la-violencia-acapulco-y-cancun-n4112682

Oczywiście, w jeszcze większym stopniu dotyczy to tych miast, które w odróżnieniu od zdominowanego raczej przez zwykłą przestępczość kryminalną Acapulco, są areną wojny pomiędzy potężnymi i brutalnymi meksykańskimi kartelami narkotykowymi, miast takich, jak Culiacán czy Tijuana.

Na dobrą sprawę, nawet te państwa Ameryki Południowej, które są uznawane za względnie bezpieczne, są tak naprawdę "bezpieczne" jak na standardy Ameryki Południowej. Właściwie w każdym mieście Ameryki Latynoskiej istnieją dzielnice i regiony, w które pod żadnym pozorem nie należy się zapuszczać, ponieważ grozi to konsekwencjami znacznie gorszymi, niż te, jakie może przynieść wizyta na poznańskim Dębcu, warszawskiej Pradze czy szczecińskim Niebuszewie.

Przed wizytą w Ameryce Latynoskiej należy więc obowiązkowo dokładnie zapoznać się z miejscem, które mamy zamiar odwiedzić, przeczytać możliwie jak najwięcej na jego temat, dbając o to, aby informacje pochodziły z wiarygodnych, najlepiej lokalnych źródeł.

preply.org